Nie szczęści się ostatnio wójtowi Stoczka. Do listy zarzutów stawianych mu przez mieszkańców trzeba dopisać nielegalne pozyskiwanie i składowanie odpadów na wysypisku.

Prokuratura Rejonowa w Węgrowie wszczęła właśnie śledztwo w sprawie składowania od sierpnia 2012 r. na składowisku w Gajówce Zachodniej wbrew przepisom odpadów w ilości oraz warunkach mogących stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, powodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, tj. o czyn z art. 183 par. 1 kk.

Śledztwo to jest wynikiem długotrwałych wysiłków Stowarzyszenia Ekologicznego „Żyj zdrowo i w zgodzie z Naturą”. Zabiegało ono o ustalenie zasad i podstaw działania wysypiska, uciążliwego dla mieszkańców. Od pewnego czasu mieszkańcy obserwowali dziwnie natężony ruch samochodów dostawczych na to wysypisko. Skąd tak duża ilość śmieci, dlaczego są tak cuchnące? – zadawali sobie pytanie, ale z uzyskaniem odpowiedzi było trudno. Wreszcie udało się pewne fakty ustalić.

- Z pierwszej  uzyskanej odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że na składowisko trafiają odpady z gminy Stoczek oraz gminy Sadowne, gdzie ZGK wygrał przetarg na odbieranie odpadów – informuje prezes stowarzyszenia. -  Z odpowiedzi udzielonej przez ZGK nie wynika, ażeby odpady były dostarczane na składowisko z terenu Warszawy, natomiast obserwacje poczynione przez mieszkańców potwierdzają, że codziennie na składowisko docierają co najmniej 4 samochody ciężarowe o ładowności około 25 ton każdy.

Wreszcie na stronach internetowych Urzędu Marszałkowskiego członkowie stowarzyszenia znaleźli zawiadomienie o decyzji odmawiającej Zakładowi Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Stoczku udzielenia pozwolenia zintegrowanego na prowadzenie instalacji do składowania odpadów o zdolności przyjmowania ponad 10 ton na dobę na składowisku odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne w miejscowości Gajówka Zachodnia, gm. Stoczek.

O nieprawidłowościach Stowarzyszenie zawiadomiło więc Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie.

- Wyjaśnienia poczynione we własnym zakresie pozwoliły na zebranie materiałów (notatki o ilości pojazdów dostarczających odpady, numery rejestracyjne pojazdów, wykonane zdjęcia w okolicy składowiska w Gajówce Zachodniej i sortowni w Woli Duckiej skąd odpady wyjeżdżają), które potwierdzają dostarczanie odpadów na składowisko w Gajówce Zachodniej gm. Stoczek  - dowiadujemy się w stowarzyszeniu.

Próbowaliśmy i my uzyskać informację od gminy na temat działalności podległej jej spółki – ale ta stanowczo odcięła się od jakiejkolwiek wiedzy o Zakładzie Gospodarki Komunalnej i możliwości wpływu na sytuację: „Zgodnie z aktem notarialnym 8443/2010 z dn. 29.12.2010 roku właścicielem i zarządcą  wysypiska odpadów komunalnych w miejscowości Gajówka Zachodnia jest ZGK spółka z o.o w Stoczku, ul. Węgrowska 22, 07 – 104 Stoczek.  W związku z powyższym wszelkie sprawy związane z przyjmowanymi odpadami na ww. wysypisko należy kierować do ww. spółki” - odpowiedziano.

Czy dopiero od prokuratury wójt dowie się, komu podlega ZGK? Czyżby ZGK nie został powołany przez Radę Gminy Stoczek?

Trzeba zauważyć wyjątkową determinację mieszkańców gminy. „Nie odpuszczają” wyjaśnienia żadnej istotnej dla siebie kwestii. A nie jest to wcale zajęcie łatwe i przyjemne. Niestety sporo też kosztuje. I te koszty sprawiają, że czasami trzeba jednak ustąpić – jak wobec podtrzymania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny decyzji zezwalającej na wycięcie 38 drzew.

- Mamy wyrok innego sądu w analogicznej sprawie, rozstrzygający inaczej – tłumaczą w stowarzyszeniu i dodają, że chyba jednak tego wyroku nie zaskarżą z powodów finansowych. A i tak jest już drugi wyrok stwierdzający, że sporna działka powinna pozostać lasem - więc w sumie nie ma to już teraz większego znaczenia.