top of page

„Zabicie świętego jelenia” – grecka tragedia (ocena 10/10)


Steven (Collin Farrell) jest kardiochirurgiem – film zaczyna zbliżenie na sekwencję operacji na otwartym sercu (w taktach mocnej muzyki operowej). Spełniony zawodowo, a także rodzinnie –w małżeństwie od kilkunastu lat z uroczą, mimo dojrzałego wielu Anną (Nicole Kidman) – okulistką. Nawet uprawiają jeszcze, co nie częste w przypadku małżeństw z takim stażem, seks. Ładny dom, dwójka dzieci dopełniają idylli (że pozornej nie trzeba chyba dodawać). Steven spotyka się także z nastolatkiem (Barry Keoghan), którego ojciec zmarł na serce kilka lat wcześniej. Zmarł ... po operacji prowadzonej przez Stevena. Lekarz zapewne czuje obowiązek wsparcia półsieroty: spotyka się z nim, rozmawia, prawie zastępuje mu ojca. Chłopak coraz bardziej angażuje się w lekarską rodzinę: wprasza się, udaje przyjaciela dzieci, męczy telefonami, symuluje chorobę. Coś wisi w powietrzu ….


To tylko zarys scenariusza, który uważam za jeden z najlepszych w ostatnich latach (moim zdaniem od "Pulp Fiction"). Został zresztą doceniony na festiwalu w Cannes. Grecki reżyser Yorgos Lanthimos zaskakiwał pomysłami w poprzednich filmach: jego jeszcze „grecki” „Kieł” był zbyt statyczny, a zrealizowany już w Stanach, również w dobrej obsadzie, „Lobster” minimalnie przegięciowy. „Zabicie świętego jelenia” trafia scenariuszowo w ideał będąc połączeniem abstrakcyjnych pomysłów Greka i zdolności adaptacyjnych przeciętnego widza. Sama kultura grecka też jest tutaj istotna – nawiązań scenariusza filmu do antycznych tragedii (jak ktoś zainteresowany pogłębianiem wiedzy, to już sam tytuł odnosi się do tzw. motywu Akteona), każdy znawca tejże, znajdzie bez liku. Ale nawet bez niej historia opowiedziana w filmie wciąga do reszty. Niezwykłą siłę ma jednak ten, powiedzmy to wprost celowo abstrakcyjny scenariusz, w poukładanym świecie bogatej lekarskiej rodziny. Także oni będą musieli stawić czoła wyzwaniom, do których żadne studia, czy doświadczenie zawodowe ich nie mogło przygotować nawet w minimalnym stopniu. Na wierzch wychodzą więc naturalne ludzkie skłonności, w tym także chęć do przetrwania i zminimalizowania negatywnych konsekwencji zaistniałej sytuacji. A na samym początku bohater musi uwierzyć, że ta niewiarygodna historia faktycznie go spotkało – to może nawet najciekawszy moment fabuły. Ale dla dobra odbioru filmu więcej zdradzić nie można.


Nie tylko scenariusz jednak świadczy o wybitności tego filmu. Jest on bardzo dobrze zrealizowany. Głównie poprzez zdjęcia i muzykę. Te dwa elementy wskazują na rosnące napięcie i puentują kluczowe sceny, np. odjazd kamery pod sam sufit, żeby obserwować idącego bohatera.


Farrell jest znakomity, Kidman jest po raz kolejny (który to już film?) urocza – ich scena erotyczna z początku filmu prawie jak w „Oczy szeroko zamknięte”. Ale cały film aktorsko kradnie Barry Keoghan hipnotyzującą rolą, kluczową zresztą w tym filmie.


Dla mnie ten film to dowód, że Yorgos Lanthimos znalazł kompromis pomiędzy swoimi abstrakcyjnymi pomysłami scenariuszowymi, a wymaganiami publiczności, która chce oglądać produkcje żywe, ciekawe i wciągające. Nie da się wobec tej fabuły przejść obojętnie, a ogląda się to z wypiekami na twarzy. Ciekawe, czy kolejny film Lanthimosa będzie lepszy? Az strach pomyśleć, co może powstać w umyśle tego twórcy. W każdym razie „jeleniem” zapewnił sobie na trwałe istotne miejsce we współczesnej kinematografii. Nawet jeżeli zarzuca mu się przerysowanie – ale czyż greckie tragedie właśnie takowe nie były.


Zwiastun:


  • Premiera w Polsce: 1 grudnia 2017

  • Produkcja: Irlandia, Wielka Brytania

  • Rok: 2017

  • Gatunek: dramat, thriller

  • Reżyser: Yorgos Lanthimos

  • Scenariusz: Efthymis Filippou, Yorgos Lanthimos

  • Obsada: Collin Farrell, Nicole Kidman, Barry Keoghan, Alicia Silverstone, Raffey Cassidy


Festiwale:

  • Warszawski Festiwal Filmowy (z kompletem widzów, ale bez nagrody publiczności – nawet do trójki się nie załapał)

  • American Film Festiwal

  • Cannes – nagroda za scenariusz

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page