„Książę Szaranek” - tak brzmi w gwarze wielkopolskiej tytuł najpopularniejszego dzieła Antoine de Saint-Exupery’ego. „Małego Księcia” w tłumaczeniu znawcy i popularyzatora gwary poznańskiej Juliusza Kubla opublikowało wydawnictwo Media Rodzina.
Zdaniem autora, publikacja, która ma swoją premierę w sobotę i będzie dostępna w całym kraju, może uświadomić wielu osobom, że Poznań i Wielkopolska mają swoją, stosunkowo mało znaną, ale ciekawą i bogatą gwarę.
Szaranek to gwarowe określenie małego chłopca. Najsłynniejszy cytat z „Małego Księcia” w wersji gwarowej przypomina:
Dobrze się widzi aby sercym. To co jezd nojwożniejsze, jezd do ócz nie do zobaczynio.
Kto nie jest w stanie samodzielnie, płynnie odczytać gwarowych zdań - może wysłuchać treści książki dzięki załączonemu audiobookowi.
„Książę Szaranek” ma obecnie swoją polską premierę, wcześniej był już publikowany w Niemczech. Do Juliusza Kubla, z prośbą o tłumaczenie dzieła Antoine de Saint-Exupery’ego, zwróciło się wydawnictwo publikujące na potrzeby kolekcjonerów, w małych nakładach, „Małego Księcia” w różnych językach i gwarach.
Autor przekładu przyznał, że pomysł niemieckiego wydawcy początkowo „wydał mu się szaleństwem”.
Uznałem, że tłumaczenie powiastki filozoficznej, w dodatku z elementami poetyckimi, na gwarę, która jest nacechowana tendencją do zgrubiania, może przynieść efekty zaskakujące, niespodziewane. Kiedyś podjąłem się tłumaczenia fragmentu Biblii i poniosłem porażkę. Naszej gwarze brak jest stosownej delikatności - ale z ciekawości spróbowałem
— powiedział.
Do kontynuowania pracy nad tekstem „Małego Księcia” tłumacz przekonał się, gdy przedstawił opracowany fragment pierwszego rozdziału dzieciom.
Mimo, że tłumaczenie było, moim zdaniem, wierne i piękne, beż żadnego zamiaru satyrycznego i chęci wywołania śmiechu, dzieciaki turlały się po podłodze, śmiejąc się nie wiadomo z czego. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że moja praca ma sens
— powiedział.
Juliusz Kubel, po publikacji książki u niemieckiego wydawcy, rozpoczął starania o wydanie „Księcia Szaranka” także w Polsce - dla szerszego odbiorcy. Tekstem zainteresowało się wydawnictwo Media Rodzina.
Nasza siedziba mieści się w Poznaniu, w Media Rodzina pracują poznaniacy, od lat staramy się wydawać i promować książki związane z tym miejscem. Lubimy gwarę, lubimy pana Kubla - to my wydaliśmy jego wcześniejsze dzieła: „Blubry Starego Marycha” i „Blubry Heli przy niedzieli”, dlatego zupełnie naturalnym było podchwycenie także tego pomysłu autora
— powiedziała PAP w imieniu wydawnictwa Eliza Wandtke.
Jak dodała, dystrybucja nie będzie ograniczona lokalnie; książki trafią do księgarni w całej Polsce.
To książka dla wszystkich wielbicieli Małego Księcia - jako ciekawostka, bardzo zabawna. Dla poznaniaków, dla wielbicieli gwary, dla osób zainteresowanych zabawą językiem polskim
— powiedziała Wandtke.
Również Juliusz Kubel przyznał, że liczy na promocję, dzięki „Księciu Szarankowi”, stosunkowo mało znanej w kraju gwary.
My, poznaniacy trochę się jej wstydzimy, stąd wiele osób nie wie nawet, że mamy gwarę i że jest ona aż tak bogata
— podkreślił.
Dodatkiem do lektury jest słowniczek najpotrzebniejszych wyrazów, oraz audiobook z „Małym Szarankiem”. Lekturę zaczynającą się od historii o „obrozku” na którym „nagrygolony był wąż boa, jak śrutuje jakiegoś zwiyrzoka” czyta autor przekładu.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317913-takiej-wersji-malego-ksiecia-jeszcze-nie-bylo-ksiaze-szaranek-przetlumaczony-na-gware-wielkopolska-zobacz-fragment?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:+wPolitycepl+(wPolityce.pl+-+Najnowsze)