Kup subskrypcję
Zaloguj się

Budzą przerażenie, ale czy są uzasadnione? Oto 4 mity o sztucznej inteligencji

Wielki Brat zawsze nam się przyglądał, tylko dzisiaj robi to dużo sprawniej i dokładniej. Jest przecież podłączony do Internetu, co oznacza, że ma dostęp do naszych maili, wyciągów bankowych, rozmów telefonicznych i aktywności w mediach społecznościowych. Zebrane informacje może z łatwością uporządkować i stworzyć raport na temat naszej społecznej przydatności. A będzie jeszcze gorzej. Bo już wkrótce...

SI w serialu "Westworld" mogła przerażać, ale do tego jeszcze daleko
SI w serialu "Westworld" mogła przerażać, ale do tego jeszcze daleko | Foto: Kadr z serialu "Westworld" / HBO

...w fabrykach, przy taśmach produkcyjnych staną beznamiętne roboty. Nieliczni wybrańcy utrzymujący zatrudnienie, będą podporządkowani decyzjom niemych zwierzchników o metalicznej powłoce. Ci będą posiadali zaledwie kilka cech humanoidalnych; dzięki syntezatorom mowy, kamerom i zdolności do przetwarzania języka naturalnego, będą w stanie nas przepytać, zaobserwować zachowania, zarejestrować naszą wydajność. Po co? By zdecydować, czy nadajemy się do pracy.

Nie przyniesie nam też spokoju przebywanie w inteligentnym domu. Proces permanentnej inwigilacji będzie nasilał się w najlepsze, zarówno w naszej sypialni, jak i łazience. Czujniki w ścianach prześledzą każdy nasz ruch. Nasz poranny kaszel zostanie nagrany i błyskawicznie przesłany do firmy ubezpieczeniowej, z którą mamy umowę. A aptekarz na nasze przybycie już wcześniej przygotuje właściwą buteleczkę. Także nasze ukochane autonomiczne auto będzie usypiało naszą czujność. Tak skutecznie, że nie wiedząc, kiedy z kierowcy zmienimy się w pasywnego pasażera zdanego na łaskę komputera pod maską. A ten przecież będzie zajęty nieustannym przetwarzaniem algorytmów. Algorytmów życia i śmierci. Decydujących o tym, czy mamy prawo do istnienia w tak ładnie zorganizowanym społeczeństwie.

Jestem ciągle sobą

Szanowny czytelniku. Nie popadam w paranoję ani nie przeżywam załamania nerwowego. Moje konto na blogu nie zostało zhakowane, a powyższe słowa należą do mnie, a nie do przywódcy ruchu anarchistycznego. Lubię serial "Black mirror", ale nie traktuję go, jak filmu dokumentalnego. O ile mi wiadomo, od wczoraj moje życie raczej się nie zmieniło. Ciągle pracuję w firmie, w której stopień robotyzacji jest prawie zerowy, automatyzacji znacznie większy. Potrafię przez długie dni nie korzystać z mediów społecznościowych, chociaż przychodzi mi to ciężko. W soboty wyłączam komórkę, odpoczywam w lesie, a w restauracji czy w sklepie często płacę gotówką.

Natomiast chciałem w ten nietypowy sposób rozpocząć mój kolejny tekst o Sztucznej Inteligencji. Dotyczy on mitów, które krążą na jej temat - w mediach, w sieci i w myślach nas wszystkich. Budząc, śmiem twierdzić, mocno nieuzasadniony lęk.

MIT 1. Będziemy pod ciągła obserwacją

Tak, to prawda - big data umożliwi szybsze pozyskiwanie, przechowywanie i przetwarzanie danych na każdy temat. Szybka informacja jest przyszłością, na rynku przetrwają więc firmy, które będą w stanie ją pozyskać szybciej, niż konkurenci. Możliwe, że komputery o parametrach maszyny IBM WATSON staną kiedyś w każdym urzędzie i odpowiedzą nam na każde pytanie. Może nawet niezbyt pożądane z naszego punktu widzenia.

Czy to jednak oznacza, że zmieni się prawo dotyczące poufności informacji? Czy liczba sytuacji, w których możemy zachować anonimowość, gwałtownie zmaleje? Czy zostanie wprowadzony nakaz korzystania z mediów społecznościowych, a my nie będziemy mogli wyłączyć smartfona? Czy będziemy ZMUSZENI do tego, by naszpikować nasze domy elektroniką? Przecież te pytania wcale nie narzucają kategorycznej odpowiedzi: tak, technologia ZAUTOMATYZUJE większość sytuacji społecznych i wpłynie na wszystkie nasze decyzje.

Oczywiście, wraz z rozwojem cyfrowej kultury, jesteśmy narażeni i podlegamy pewnym mechanizmom digitalizacji naszego życia. Dlatego powinniśmy bardziej świadomie podchodzić do niektórych naszych zachowań. Gdy wprowadzono do powszechnego użytku samochody, musieliśmy zgodzić się przecież na to, że przy przechodzeniu przez ulicę należy zachować szczególną ostrożność.

MIT 2. Roboty odbiorą nam pracę

Niektóre prace aż się proszą, by je zrobotyzować. Czy przygotowywanie setek tysięcy paczek w magazynie firmy przesyłkowej ma sens dla pracownika? Czy firma, oszczędzając na nim, nie może stworzyć innych miejsc pracy, szkoląc wykwalifikowaną kadrę zdolną do internetowej obsługi klienta? Pieniądze zaoszczędzone na wdrożeniu do pracy robotów i dronów mogą rozruszać niejedną gałąź przemysłu lub być redystrybuowane w obszary społeczne, które cierpią na ich brak.

Roboty nie będą w stanie budować relacji w firmach, miękko motywować pracowników, wymyślać konceptów kreatywnych, ani - jeszcze długo – wyciągać konstruktywnych wniosków. Nie będą w stanie też zachęcić menedżerów do jakiejś pomysłowej idei. Spośród wielu obszarów przemysłu, tak naprawdę tylko kilka będzie mogło skorzystać z szansy, jaką daje robotyzacja.

MIT 3. Pomyłki algorytmów wprowadzą chaos

Tak, znane są już przypadki, gdy komputer przypisał określoną informację, cechę niewłaściwej osobie. Na bazie tego typu pomyłek zdarzały się sytuacje, które miały wydźwięk rasistowski. Ktoś też tracił prawo jazdy, bo został błędnie zakwalifikowany, jako osoba odpowiedzialna za wypadek. Mówi się o tym, że świadomie manipulowanie informacją wpływa znacząco na wybory polityczne.

Ale czy obrót informacjami, ich porządkowanie i wykorzystywanie musi być idealne? Nie wiem, skąd wziął się pogląd, że cyfrowa ekosfera ma być czymś pozbawionym błędów i niebezpieczeństw.

Pisałem już o tym, że algorytmy czasem się mylą. Może nawet będą robić to częściej, należy więc po prostu wziąć to pod uwagę. I ufać przede wszystkim swoim zmysłom, dociekliwości i zdrowemu rozsądkowi.

A może dokonać trwałego WYBORU w myśleniu i w postawie, który zakłada, że mnie – człowieka maszyna NIE MOŻE i nigdy nie powinna wyręczać we wszystkim? Jako człowiek, mam być może egzystencjalny obowiązek polegania na sobie.

MIT 4. Staniemy się pół robotami, pół ludźmi

Jedną z naszych gatunkowych cech jest skłonność do pesymizmu. Bywa ona potrzebna, a może i niezbędna. Z pewnością bez niej nie byłoby wielu wielkich książek, czy niesamowitych filmów. Nie powstałyby frapujące opowieści o zagładzie cywilizacji, którą prędzej czy później zaserwują nam maszyny. A właściwie organizmy będące połączeniem komputera z ludzkim mózgiem.

Jednak wszelkie teorie o tym, że nasza świadomość zyska nowy wymiar, dzięki implantom, które będziemy nosić pod skórą, są na razie tylko teoriami. Czy nanoroboty krążące w naszych żyłach "zcyfryzują" nas na dobre, a bezpośrednie podłączenie naszego mózgu do Internetu stanie się rzeczywiście możliwe? Sprawa nie jest ani tak prosta, ani malownicza, jakby to mogło wynikać z doskonałego filmu "Transcendencja", w którym główny bohater zyskuje "cyfrowe" życie po śmierci. Może po prostu pozostanie to ciągle teorią, bo jakiegoś elementu tej technologiczno-futurystycznej układanki nie będziemy w stanie nigdy dopasować do reszty?

Wspominany przeze mnie wielokrotnie wybitny futurolog Ray Kurzweil lubi mówić o sobie, że jest optymistą. Twierdzi, że wchodzimy w epokę posthumanizmu. Oznacza to - w skrócie - wielkie konsekwencje dla naszego ontologicznego statusu i tego, kim będziemy. Jako gatunek przestajemy być ludźmi, a Sztuczna Inteligencja może stać się jedną z wielu postaci życia na ziemi.

Zachowując szacunek dla tego typu refleksji i scenariuszy, zachowuję również poznawczą pokorę. Uważam, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć jednoznacznych konsekwencji faktu, że za kilka lat komputery będą myśleć szybciej od nas.

Poza tym, w chwilach zwątpienia przypominam sobie, że istnieje ktoś taki, jak Elon Musk. Jest jedną z centralnych postaci, które mają wpływ na globalny rozwój naszej cywilizacji, ale zachowuje odpowiedzialnie przytomność refleksji. Wprowadzając do życia szalone idee, zdaje sobie sprawę z wielu niebezpieczeństw, które mogą na nas czekać. Ostrzega przed nimi, ale ciągle robi swoje, wierząc, że mamy szansę stać się lepszymi istotami. Jako ludzie. I to właśnie dzięki... robotom, dronom, autonomicznym pojazdom i lotom w kosmos.